U mojej siostry źle się dzieje, bo opuścił ją mąż, u mojej najlepszej przyjaciółki też nie wiedzie się najlepiej, bo jej mąż zakochał się w innej kobiecie, a ja jestem w środku tego całego i próbuję je wspierać jak tylko to możliwe i być przy nich, ale ja też jestem u kresu moich sił, u mnie też nie najlepiej i nikt nie pyta jak sobie radzę.
Sytuacja z moim mężem dobija mnie, raz można z nim żyć, ale nieraz są momenty, gdy się zastanawiam czemu to sobie robię.
I jeszcze ta sprawa z nami, wiesz co do ciebie czuję, ale mam wrażenie, że gdy jesteś w domu ze swoją rodziną to kontaktujesz się ze mną tylko, gdy masz problemy ze swoją żoną.
Oczywiście rozumiem, że ten krótki czas, którym dysponujesz chcesz spędzić z rodziną, ale piszę i lub przynajmniej próbuję to robić tak często jak to jest możliwe, nawet podczas urlopu miałam komórkę i pisałam z niej do ciebie.
Jak byłeś ostatnio w domu to kontaktowałeś się ze mną tak rzadko, a przed tym jak byłeś w domu i żona cię okłamała w sprawie ciąży, to kontaktowałeś się ze mną znacznie częściej, może jestem na tym punkcie lekko przeczulona.